Maciej Michalski
Artykuł jest analizą przedstawiającą politykę władz Uniwersytetu Poznańskiego wobec przyjmowania żydowskich studentów, reakcje władz uczelni na antyżydowskie zamieszki i słowną oraz fizyczną przemoc wobec żydowskich studentów oraz proces zamknięcia uczelni dla Żydów. Kwestie te zostały zarysowane na tle analogicznych wydarzeń, rozgrywających się w innych polskich miastach akademickich oraz na tle polityki państwa wobec mniejszości narodowych w okresie międzywojennym.
Jeszcze przed założeniem uczelni w Poznaniu jej organizatorzy zwracali uwagę na konieczność wprowadzenia regulacji dotyczących liczby żydowskich studentów na Uniwersytecie Poznańskim. Wynikało to z przeświadczenia, że odsetek studentów z mniejszości narodowych powinien pokrywać się z procentowym udziałem tych mniejszości w społeczeństwie województwa poznańskiego. Regulacji takich nie wprowadzano jednakże dla Niemców, ani innych mniejszości, ale dla Żydów. Optowano za numerus clausus na poziomie 2%. Pomimo prawnych zakazów stosowania tego typu rozwiązań, były one praktykowane na poznańskiej uczelni. Drugi wątek, związany z przemocą wobec żydowskich studentów, dotyczył kwestii ich przestrzennej separacji w salach wykładowych. W Poznaniu nie wprowadzono getta ławkowego, ale praktykowano przemocowe niedopuszczanie żydowskich studentów do sal wykładowych i ćwiczeniowych. Szczególnie widoczne to było na Wydziale Lekarskim i Oddziale Farmaceutycznym, gdzie wiązało się także z ograniczeniem dostępu do prosektoriów pod pretekstem niedostarczenia przez gminę żydowską materiałów do ćwiczeń anatomicznych. Poskutkowało to wprowadzeniem warunku o nieprzyjmowaniu żydowskich kandydatów na Wydział Lekarski dopóki, nie zostaną dostarczone preparaty anatomiczne. Wydział został zamknięty dla kandydatów w roku akademickim 1936/37. Za jego przykładem poszły pozostałe wydziały Uniwersytetu Poznańskiego.